Już w tę sobotę Arka Gdynia podejmie na własnym obiekcie drużynę z województwa śląskiego. Piast Gliwice, o którym mowa, notuje obecnie jeden z gorszych sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Gliwiczanie zamykają bowiem tabelę, plasując się w niej na 18. pozycji. W starciu tym za faworyta uchodzi zatem Arka. Znajduje się ona na wyższym miejscu, ba, w trwającej edycji nie przegrała jeszcze przy Olimpijskiej. Twierdza w Gdyni pozostaje niezdobyta od sierpnia 2024 roku, tak więc żółto-niebiescy liczą na podtrzymanie znakomitej serii bez przegranej. 

 

 

1dee6d39_arka-vs-piast-zapowiedz.jpg

Wkrótce wrócimy na nasz obiekt. Od ostatniej domowej rywalizacji miną niebawem 3 tygodnie. Na początku tego miesiąca podopieczni Dawida Szwargi pokonali bowiem przy Olimpijskiej Cracovię 2:1. I właśnie w tym miejscu Arka w najbliższym czasie rozegra dwa pojedynki z rzędu. Gdynianie najpierw zmierzą się w lidze ze wspomnianym Piastem, a następnie, kilka dni później, stoczą domowy i zarazem pucharowy bój o zwycięstwo z Górnikiem Zabrze. Jeśli mowa o Piaście, to nie sposób nie przedstawić o owym przeciwniku kilku znaczących faktów. Ten w polskiej elicie występuje nieprzerwanie od kampanii 2012/2013. Niebiesko-czerwoni w Ekstraklasie kotwiczą już więc całkiem długo, bo ponad dekadę. Choć sama ich obecność na najwyższym szczeblu przedłuża się z sezonu na sezon, w bieżących rozgrywkach radzą sobie wyjątkowo kiepsko. 10 dotychczasowych meczów przełożyło się na zaledwie jedną wygraną, 4 remisy oraz 5 porażek. Piast dzierży na koncie 7 oczek, które uplasowały go na 18. lokacie. Sytuacja mistrza Polski z sezonu 2018/2019 nie wygląda zatem najlepiej. Po poprzedniej edycji, zgodnie z wcześniejszym komunikatem, oficjalnie rozstano się ze szkoleniowcem Aleksandarem Vukoviciem. Znany w piłkarskim środowisku Serb pracował w Piaście lekko ponad 2,5 roku. Drużynę poprowadził łącznie w 98 spotkaniach. Włodarze w poszukiwaniu następcy zerknęli na Skandynawię. Ich uwagę przykuł Max Molder, ówczesny opiekun szwedzkiej Landskrony BoIS. 1 lipca bieżącego roku ogłoszono go pierwszym trenerem klubu z Ekstraklasy. Jeśli chodzi o letnie poczynania zarządu na rynku transferowym, to nie obyło się bez przeprowadzenia zmian w składzie. Po minionych rozgrywkach z kolegami pożegnała się część kluczowych i istotnych w układance graczy. W owym gronie znajdzie się m.in. Sergiy Krykun, Maciej Rosołek, Damian Kądzior, Tomas Huk, Miłosz Szczepański, Tihomir Kostadinov czy Miguel Munoz. Nie wszyscy, umiejscowieni w polu, zdecydowali się na odejście. W szeregach Piasta w dalszym ciągu dostrzec można dwóch najskuteczniejszych piłkarzy w tamtej kampanii - Jorge Felixa (7 trafień i asysta) i Michała Chrapka (6 goli i 3 asysty). Sprawa podobnie ma się w przypadku Jakuba Czerwińskiego, który barwy gliwickiego klubu sportowego przywdziewa nieustannie od rozgrywek 2017/2018. Z kolei nowymi nabytkami zostali napastnicy - German Barkovskiy (z Puszczy Niepołomice) i Adrian Dalmau (z Korony Kielce). Ponadto do ekipy śląskiej ściągnięto również obrońców, czyli Eme Twumasiego (na zasadzie wolnych przenosin), Filipa Borowskiego (z rezerw Lecha Poznań) i Juande Rivasa (z CD Tenerife). Nie zapomnimy o skrzydłowych - Jasonie Lokilo (z CSKA Sofia), Hugo Vallejo (z SD Huenca) oraz Leandro Sanca (z Chaves). Piast w nieco odświeżonym garniturze przystąpił w lipcu do kolejnych zmagań w lidze. Na niewiele się on do tej pory zdaje, gdyż nasi najbliżsi goście od dłuższej pory nie potrafią wygrzebać się ze strefy spadkowej. Dyspozycja piłkarzy z Gliwic pozostawia wiele do życzenia. W trwającym sezonie zwyciężyli bowiem tylko raz. Zatrzymany u siebie komplet oczek miał miejsce w niedawnym starciu przeciwko Termalice. W pewnym  momencie zanosiło się na następną klęskę gliwiczan. Ci w 20. minucie przegrywali już 0:2. Pokazali jednak charakter i zdołali wyjść spod topora. Wbili rywalom 4 bramki, wygrywając finalnie 4:2. Mogło się wówczas wydawać, iż zespół wraca na właściwe tory. Nic bardziej mylnego. W dwóch późniejszych rywalizacjach poległ kolejno na wyjeździe z Pogonią Szczecin (1:2) oraz na swoim stadionie z Lechią (1:2). To właśnie po tej drugiej przegranej przyszła kryska na matyska. W środę obowiązujący do czerwca 2028 roku kontrakt z Maxem Molderem został przedterminowo rozwiązany, a władze Piasta zaraz potem ogłosili nowe nazwisko na stanowisku szkoleniowca. Okazał się nim Daniel Myśliwiec, człowiek z przeszłością w Arce Gdynia (w 2019 jako jeden z asystentów), Stali Rzeszów, a także w Widzewie Łódź. Jego debiut u nowego pracodawcy maluje się zatem na mecz z Arką. Obu zespołom nie często jest na razie dane cieszyć się ze zdobytych bramek. Arka i Piast to bowiem drużyny z najgorzej działającymi ofensywami. Żółto-niebiescy zapisali dotychczas na koncie 7 trafień. Piastowi - sztuka strzelenia gola - udała się do tej pory 9 razy. Za najlepszego snajpera Arki uchodzi Sebastian Kerk, z trzema bramkami. W Piaście takowym jest Słowak Erik Jirka. 

 

Wiele wskazuje na to, że Dawid Szwarga w wyjściowej jedenastce może w tej chwili wystawić praktycznie każdego zawodnika Arki. Do pełni sił wrócił kapitan Dawid Gojny, który w Białymstoku na placu gry przebywał przez kwadrans. Możliwe, że "Goju" zagra niedługo w podstawie. Być może już w tej kolejce. Sytuacja zdrowotna Patryka Szysza też prezentuje się już lepiej. 27-latka zabrakło w kadrze meczowej na mecz z Jagiellonią. Jego występ w pojedynku z Piastem nie jest jednak przesądzony. Samemu trenerowi zależy na tym, by wyniki z domowych rywalizacji przekuć na te wyjazdowe. Z przodu Arka staje się coraz bardziej śmiała, co mogliśmy zaobserwować zwłaszcza w trakcie pierwszej odsłonie meczu z Jagą. Tam na spokojnie mogło wpaść niejedno trafienie. 

 

Między Arką a Piastem doszło do 40 potyczek. Duży kawałek, bo aż 18 meczów, zakończył się po myśli przeciwników. W 22 pozostałych spotkaniach następował zarówno podział punktowy, jak i sukces Arki. Dwa ostatnie pojedynki przydarzyły się w Gdyni - dwukrotnie w ramach meczu Pucharu Polski. Wpierw, w 2021 roku, Arkowcy wygrali loterię rzutów karnych, po której znaleźli się w finale. Natomiast w zeszłym sezonie Arka podejmowała Piasta w II rundzie tych rozgrywek. Zwycięzcę wyłoniono podczas dogrywki. Do dalszego etapu turnieju zakwalifikowali się wówczas przyjezdni. 

 

Sobotnie spotkanie poprowadzi Łukasz Kuźma, arbiter z Białegostoku. Nic tak nie podnosi na duchu piłkarzy jak głośny, fanatyczny doping trwający pełne 90 minut. Niezależnie od wyników, pogody, obowiązków - jesteśmy na każdym kroku przy Arce. Do zobaczenia na stadionie, drodzy kibice! Czy w tej dobrej chwili, czy w tej złej, ukochana, będę wspierał Cię!...