W poniedziałek 17 grudnia 2012 odbędą się kolejne obchody tragicznych wydarzeń grudniowych z 1970 r. Spotykamy się wszyscy o godzinie 5.30 przy pomniku Ofiar Grudnia '70.
W poniedziałek 17 grudnia 2012 odbędą się kolejne obchody tragicznych wydarzeń grudniowych z 1970 r. Od ponad 40 lat każdego roku setki osób spotyka się, by uczcić pamięć niewinnie pomordowanych rodaków. Gdyńscy Patrioci wierzą, iż każdy z nas powinien nosić w sercu pamięć o tych wydarzeniach. Pamiętajmy, że minęły już 42 lata od tamtych wydarzeń, a rodziny ofiar zbrodni ciągle nie zaznały sprawiedliwości. Dlatego też zjednoczmy wszystkie środowiska patriotyczne by pokazać, że pamięć w nas ciągle trwa.
Spotykamy się wszyscy o godzinie 5.30 przy pomniku ofiar Grudnia '70. Bierzemy ze sobą szaliki i czapki United Patriots, Polski, flagi Polski itd. Niech nikogo nie zniechęci wczesna godzina, gdyż żaden z pomordowanych nie miał zamiaru tego feralnego ranka umierać… Do zobaczenia!
Przypomnijmy, iż według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym aż 18 w Gdyni), a ponad 1160 zostało rannych. Większość gdyńskich ofiar Grudnia ’70 to robotnicy, do których 17 grudnia rano wojsko otworzyło ogień, gdy wysiedli z wagonów SKM, aby udać się do pracy w stoczni. Ginęli także uczniowie, którzy szli do szkół. Najmłodszy z poległych miał 15 lat, najstarszy 34...
Przedstawiamy film naszego kolegi z redakcji, który przypomina o tych wydarzeniach:
W sobotę rano odbędą się kolejne obchody tragicznych wydarzeń grudniowych z 1970 r. Spotykamy się wszyscy przed godziną 6.00 przy pomniku Ofiar Grudnia '70 w Gdyni.
Tomasz Kwiatkowski z Warszawy został oddelegowany przez PZPN do poprowadzenia derbów Trójmiasta w ramach 33. kolejki I ligi. Pierwszy gwizdek w wyjazdowym starciu Arki z Lechią w niedzielę o 20:30.
Sebastian Milewski został przez Was wybrany piłkarzem wygranego 1:0 meczu 32. kolejki I ligi z Zagłębiem Sosnowiec. Drugie miejsce w głosowaniu zajął Olaf Kobacki, a trzecie – Paweł Lenarcik.
Arka w meczu z Zagłębiem Sosnowiec przechodziła przez bolesne katusze, długo się męczyła i nie potrafiła przystemplować różnicy jakości. Ostatecznie jednak żółto-niebiescy dowieźli wygraną 1:0 po bramce Olafa Kobackiego z rzutu karnego i liczy się już tylko to, że od awansu dzieli ich jeden punkt.