Daniel Kajzer – 6,02. Kilkukrotnie ratował Arkę przed stratą gola w nieprawdopodobny sposób. Trzy razy fenomenalnie wyciągał strzały Mesanovicia, również trzykrotnie wygrywał pojedynki z Wacławkiem, do tego efektownie interweniował przy uderzeniu Radwańskiego. Gdyby nie 31-letni golkiper, żółto-niebiescy dużo wcześniej straciliby resztki nadziei.

Michał Marcjanik – 2,75. Mesanović urywał się środkowemu obrońcy z wielką łatwością, wychowankowi Arki brakowało tempa, szybkości, zwrotności. Tragiczny sezon 28-latka, od lipca do czerwca nie rozegrał choćby dwóch dobrych meczów z rzędu, a liczbę wszystkich pozytywnych występów ,,Marcjana” możemy policzyć na palcach jednej ręki.

Ołeksandr Azacki – 3,47. Przegrywał pojedynki główkowe, miał problem z celnością w rozegraniu, we własnym polu karnym wyglądał jak dziecko we mgle. Całą rundę w wykonaniu Ukraińca trzeba ocenić na spory minus – momentami pokazywał, że ma potencjał, ale w większości czasu spędzonego na boisku jednak poważnie zawodził.

Przemysław Stolc – 2,40. Spóźniał się do Radwańskiego niemiłosiernie. Niecieczanie w sobotę generowali zagrożenie pod bramką Arki z różnych rejonów boiska, ale najczęściej w problemy w gdyńskiej defensywie zamieszany był wychowanek UKS-u Cisowa. Fatalne spotkanie, bardzo słaby cały sezon.

Mateusz Stępień – 4,41. Próbował szarpać skrzydłem, ale nie miał w sobotę swojego dnia. Jeden celny strzał przy słupku to okazało się zbyt mało, by zaskoczyć Loskę. 21-latek w końcówce sezonu prezentował się najsolidniej spośród zawodników ofensywnych, natomiast całe rozgrywki w jego wykonaniu można ocenić co najwyżej jako przeciętne.

Sebastian Milewski – 3,85. Był zagubiony, miał problemy ze zmianami kierunku, nie potrafił znaleźć sobie miejsca na murawie. Bezbarwna postawa w Niecieczy także w jego wykonaniu stanowiła swoiste podsumowanie miernego roku, w którym ,,Miles” pokazywał tylko niewielką próbkę swoich możliwości.

Janusz Gol – 2,79. Główny hamulcowy gry Arki w końcówce sezonu. Bierny, pasywny, spóźniony, nieprzewidujący, bezmyślny w rozegraniu, zagrywający pod nogi rywali. 37-latek miał pociągnąć drużynę swoim doświadczeniem, a okazał się zwykłym niewypałem transferowym.

Kacper Skóra – 3,48. W pierwszej połowie przejawiał bardzo mało aktywności i mobilności na murawie, więc w przerwie został zmieniony. Sezon skończył z 4 golami i 6 asystami. 19-latek ma jeszcze czas, żeby się rozwinąć, ale musi pracować nad zwinnością, szybkością ruchów i techniką.

Dawid Gojny – 3,51. Przykład zawodnika, który notuje udany początek rundy, a potem jedzie na tej opinii do końca sezonu. Tymczasem druga faza wiosny w wykonaniu 28-latka wyglądała, jakby bardziej pasował do Zagłębia Sosnowiec niż do drużyny walczącej (przynajmniej teoretycznie) o wysokie cele. W Niecieczy sprokurował karnego przez zagranie ręką we własnej szesnastce.

Mateusz Żebrowski – 2,77. Nie chcemy się nad nim znęcać, ten sezon i tak był dla niego trudny, musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Prawda jest jednak taka, że na tak niskim poziomie techniki nie powinien pchać się na poziom I ligi. Kiedyś nadrabiał jeszcze szybkością, ale w ostatnich miesiącach i ona przeminęła z wiatrem.

Karol Czubak – 3,66. Na początku meczu zaliczył indywidualną akcję i techniczny strzał sprzed pola karnego, ale nie zdołał rozszerzyć worka z bramkami w tym sezonie. Do ,,Czubiego” (chyba jako jedynego zawodnika) ciężko mieć pretensje o przebieg rozgrywek. Został królem strzelców I ligi, przez większość roku ciągnął zespół na swoich barkach. W drugiej fazie rundy wiosennej opadł jednak z sił.

Luan Capanni – 3,56. Strzelił drugiego gola w żółto-niebieskich barwach… i mamy nadzieję, że ostatniego. Brazylijczyk okazał się kolejnym transferem kompromitującym rodzinę Kołakowskich, którzy takimi posunięciami ośmieszają się jako rzekomi specjaliści w biznesie menedżerskim. Ciężko oprzeć się wrażeniu, że właściciele Arki utrzymują się na rynku wyłącznie przez cwaniactwo i umiejętność mydlenia oczu, a na piłce zwyczajnie się nie znają. Tak czy inaczej, Capanni przez pół roku zaliczył w Gdyni może ze cztery udane zagrania.

Marcus da Silva – 5,16. Ogromnie przykro, że legenda Arki żegna się z żółto-niebieskimi barwami w takim meczu. Czas na oddanie honoru najlepszemu strzelcowi w historii klubu jeszcze nadejdzie, ale podkreślmy, że nawet w morzu beznadziei, jakie oglądaliśmy w Niecieczy na podsumowanie żałosnego sezonu, Brazylijczyk pokazał walkę do końca i wywalczył rzut karny.

Omran Haydary – 2,78. Zjazd, jaki Afgańczyk zaliczył w rundzie wiosennej, jest rzeczą, która nie śniła się filozofom. To w ogóle ciężko sobie uzmysłowić, jak forma z jesieni może kontrastować z dyspozycją po przerwie zimowej. 25-latek od kilku miesięcy słaniał się na nogach, pijany niedźwiedź prezentowałby się lepiej.

Martin DobrotkaWojciech Zieliński – grali za krótko, by zostać ocenieni.


Średnia ocen

5,99 – Karol Czubak

5,76 – Marcel Predenkiewicz

5,45 – Michał Molenda*, Sebastian Milewski

5,40 – Kacper Krzepisz

5,26 – Martin Dobrotka

5,24 – Omran Haydary

5,20 – Dawid Gojny

5,19 – Hubert Adamczyk

5,18 – Janusz Gol

5,16 – Marcus da Silva*

5,01 – Kacper Skóra

4,99 – Christian Aleman

4,86 – Adrian Purzycki

4,82 – Mateusz Stępień

4,72 – Daniel Kajzer

4,66 – Jerzy Tomal

4,65 – Bartosz Rymaniak

4,64 – Ołeksandr Azacki

4,56 – Marcel Ziemann

4,44 – Przemysław Stolc

4,15 – Michał Marcjanik, Mateusz Kuzimski

4,13 – Marcel Szymański*

3,96 – Michał Bednarski

3,95 – Luan Capanni

3,92 – Mateusz Żebrowski

*Molenda, da Silva i Szymański byli oceniani tylko w jednym meczu


Wybierani piłkarzem meczu

10 – Karol Czubak

5 – Omran Haydary

4 – Kacper Krzepisz

2 – Janusz Gol, Hubert Adamczyk, Dawid Gojny, Kacper Skóra, Mateusz Stępień

1 – Przemysław Stolc, Michał Molenda, Bartosz Rymaniak, Sebastian Milewski, Marcel Szymański, Daniel Kajzer